środa, 13 sierpnia 2014

Rozdział 2

ROZDZIAŁ 2

Na zakończeniu roku było spoko. Nie będę tęsknić za tymi wszystkimi jędzami. Chodzi mi o nauczycielki, no może pani od historii była fajna. Najbardziej będzie mi brakować Kate i Zacka.
Wróciłam do domu, przebrałam się i walnęłam na łóżku.
- Kennedy pozwól!- usłyszałam głos taty z dołu.
Ja pierdole ani chwili spokoju. Poszłam do kuchni. Tata siedział na krześle przy stole trzymając jakąś kartkę.
- To jest ulotka twojej nowej szkoły- wzięłam ją i zaczęłam przeglądać.
Na zdjęciu szkoła wyglądała trochę przerażająco. Może takie światło, nie wiem.
Było na niej napisane nie wiele. że dobry stopień nauczania, dyscyplina, ładne pokoje, sratatata.
Ta. fajnie. Mam nadzieje że zaprzyjaźnię się tam z jakimiś fajnymi ludźmi.
Poszłam do swojego pokoju  i położyłam ulotkę na biurku. Następnie podeszłam do szafy w której trzymałam laptopa przed bratem. Jak tylko otworzyłam drzwiczki zobaczyłam w środku kogo?
No oczywiście Johna z laptopem w ręku.
- Nie ładnie tak chować rzeczy!
- Co ty tu robisz? Jak się tu w ogóle zmieściłeś?
- To nie było takie trudne. Mam twój instynkt wiedziałem gdzie szukać.
- Właśnie tego żałuję. Weź se już go.
Chłopak wyszedł zadowolony jak małe dziecko ze sprzętem w rękach.
Nie miałam wyjścia, wzięłam pierwszą lepszą książkę z półki. "Niewidzialni- Czarownica z Dark Falls"
To może być ciekawe.

-----------------------
Przepraszam że rozdział taki krótki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz