poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Rozdział 7



Rano gdy Zayn wyszedł z łazienki ja weszłam zaraz po nim. Gdy byłam pod prysznicem, usłyszałam że ktoś wszedł do pokoju. Poznałam po głosie że to Martha. Ale chyba dogada się z Malikiem.

Z PRSP. MARTHY
Ogólnie byłam kulturalną dziewczyną. Ale miałam taki zwyczaj że nie pukałam do drzwi.
Więc bez krępacji weszłam do pokoju Kennedy.
Przed lustrem zobaczyłam Zayna który układał włosy. Kurwa! On był w samych majtkach.
- Cześć, jest Kenny? - zapytałam po czym on odwrócił się w moją stronę i bez żadnego wstydu podszedł do mnie.
- Jest w łazience a co?
- Nie nic, przyniosłam wam te stroje na w-f. - podałam mu dwie torebki
- Ok, dzięki.
Szybko wyszłam z pokoju. Byłam cała w rumieńcach, on gadał ze mną będąc w samych bokserkach. No ja na jego miejscu bym się krępowała.

Z PRSP. KENNEDY
Wyszłam z łazienki i poczułam na swojej twarzy reklamówkę którą rzucił mi Zayn.
- Nie było mi tego normalnie podać? Co to?
- Ubranie na w-f. Nawet korki załatwili. Ja pierdziele, nieźle.
- No. Ide się przebrać.
Wróciłam się z powrotem do łazienki i przebrałam się.
Założyłam to co było w torbie, czyli czarną koszulkę z zielonym napisem "K.WILLIAMS" i numerem "11". Plus jeszcze jakieś znaczki i drobne napisy z przodu również zielone.
Spodenki też był czarne z zielonymi konturami na dole. W torebce znajdowały się też długie, czarne skarpetki z herbem naszej "reprezentacji" szkoły. A na samym dnie reklamówki były dwie pary butów. Jedna to zwykłe adidasy, pewnie do treningów. A drugie to czarno-białe korki. W skrócie - pełne wyposażenie. Bogata ta szkoła. Wyszłam do pokoju i zobaczyłam Zayna który wiązał sznurówki. Spojrzał się na mnie i zadziornie poruszał brwiami
- Co?
- Zaśmiał się - Nie nic, sekso... ładnie w tym wyglądasz.
- Dzięki - uśmiechnęłam się i spięłam włosy w kucyk.
- Idziemy? - zapytał stojąc przy drzwiach.
- No musimy nie.
Przepuścił mnie przed siebie i zamknął drzwi, ja szłam dalej.
Podbieg do mnie i klepnął mnie w tyłek. Ja odwróciłam się i powiedziałam.
- Ej nie pozwalaj sobie!
Ten tylko zrobił minę jakby chciał powiedzieć "To było silniejsze odemnie" i wzruszył ramionami.
Poszliśmy w stronę pokoju Mike'a. Żeby poszedł razem z nami. Jak doszliśmy, zobaczyliśmy go idącego i gadającego z Marthą. Zayn pstryknął go w ucho. A ten z zaskoczenia podskoczył i złapał się za nie. Martha poszła.
- Ciebie już do końca pojebało?!
- Bo ci ciśnienie podskoczy.
- Ehh.. - zrobił groźną minę
- Dobra już, sory. Co zarywasz do Marthy czy mi się zdaje?
- Zdaje ci się, nie zarywam, tylko pytam się o rzeczy związane ze szkołą a poza tym przyniosła mi strój. A tak w ogóle ty byś się mógł za nią wziąć.
- No Mike dobrze mówi. - dodałam
 Malik spiorunował go wzrokiem i poszliśmy w stronę boiska do piłki nożnej.
------------
Staliśmy już w ładnym szeregu na baczność gdy przyszedł nauczyciel, na początku przepraszał że go nie było przez ten czas a potem przeprowadził trening. Aż w końcu zaczęliśmy grać. Po lekcji poszliśmy wszyscy do swoich pokoi żeby się przebrać. Szczerze powiem że chłopaki nawet nieźle zachowują się na boisku. I mi przyznali to samo. Że dobrze gram. Kto wie może będziemy gwiazdami Football'u.

1 komentarz: